Złożyłam obietnicę,
czuję w ustach smak krwi,
własnej krwi,
pocałunek diabła.
Szlak wydeptany przez grzechy,
niewinne igraszki,
czy należy się przebaczenie?
Wierność odbiciu samego Stwórcy,
odbiciu lustra w lustrze
pomiędzy nimi wszystko albo nic
Ufam, że mam serce,
mięsień niestabilnie przytwierdzony do ciała,
lubi kochać przez nienawiść,
służyć przez panowanie
czy serce służy do kochania
?
czy pompuje bordowy atrament
?
Ufasz, że masz serce,
mięsień niestabilnie przytwierdzony do ciała,
lubi kochać przez nienawiść,
służyć przez panowanie
czy w obu lustrach cząstka dobra i zła
?
czy to nie ty byłeś tym, który zażądał paragrafu
?
Nie przewyższasz mnie siłą,
czujesz w ustach ten sam pożądany smak.
Nie ciebie karać za błędy
lustro jest tylko tym, co odbija,
a ty nie spuszczasz mnie z oczu,
czekasz na słowo,
czekanie jest słabością
to równorzędny pakt,
między dwojgiem tylko pakt
zwany miłością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz