sobota, 28 lipca 2018

907. Ogród, gdzie spotkały się spojrzenia

Pośrodku ogrodzenia ciągną się hektary
małych i wielkich wysp, odłamki twardej
lecz kruchej skorupki, zanurzone we łzach

piętnastu miliardów oczu. Jakby wszystkie naraz
spojrzały w jedną przestrzeń, nie dziwię się, Boże
błogosławieństwu ślepych, widzów szczęścia
miłości i czasu, lepiących z tego

nowy glob, odporny na przeszłość
ale pusty w dotyku. Kto choć raz oddychał
niech odda człowiekowi co ludzkie
śmierci co ludzkie, ciałom co eteryczne

niech zaśnie w polu ciał bez człowieka.

piątek, 20 lipca 2018

906. Zakaźny

Którą połową szklanki czujesz się,
gdy wyjada cię łyżeczką, wyskrobując
resztki z lewej strony skóry? Czeka na więcej,

pompuje jak najęty, wymuszając transfuzję
rdzawych doświadczeń. W twoim miękkim ciele
korozja rozejdzie się świerzbem po języku (każdym,
którym się posługujesz), po powiekach, co brzmi naiwnie,
lecz pozbawi cię snu. Utkniesz w martwym punkcie 

na granicy bluźnierstwa o stanie nieważkości 
w świecie sześciennych domów i ich sześciennych mieszkańców
nazbyt twardo stąpających po ziemi. 

poniedziałek, 16 lipca 2018

905. Zaduszki

Jeśli dobry Bóg kołysze Cię do snu,
a zły Bóg każe biegać nocą
i kreślić gwiazdozbiór, możesz

wyspowiadać się babci sprzed
pierwszej drugiej światowej, głuchej,
ale tylko na dźwięk, kruchej miednicy,
wystarczająco szerokiej, by pomieścić Cię

z całym ciężarem włosów, skóry,
mięśni, kości (które warstwy rozdziela dusza?),
a potem złożyć w ofierze wysypisku, bezczeszczonemu
modlitwą dwutlenku węgla, za którą
wciąż nie podziękowałeś drzewom.

niedziela, 15 lipca 2018

904. Obrane

Czy jeśli włożę palec dostatecznie głęboko,
znajdę znajomy odcisk, jakby ktoś był tam przede mną,
głęboko w dumie i uprzedzeniu do
wtykania zazdrości w nie swoje sprawy?
Jej skóra śmierdzi śmiercią,

śmierci śmierdzą kości serca,
obrane ze słodkich krwinek
czerwonych jak miłość i agresja, jak
błękitna jest woda, a sobota szara,

choć po prawdzie najbardziej tęczowa,
jakby w hołdzie dla wolności wyboru
albo człowieka -
jedynej łzy Słońca.