wtorek, 5 grudnia 2023

10 lat pisania (5.12.2013–5.12.2023)

Dziś przypada bardzo ważna dla mnie rocznica. Mogę powiedzieć, że dokładnie 10 lat temu zostałam pisarką!

Wszystko zaczęło się od konkursu na opowiadanie, organizowanego przez Dom Wydawniczy Rafael. Nieśmiało przesłałam prolog swojej opowieści fantasy i z niemałym zaskoczeniem przyjęłam wieść o zajęciu pierwszego miejsca.

Nie byłoby dziś mojego pisania bez pani Beaty Andrzejczuk (autorki serii Pamiętnik nastolatki, w której się zaczytywałam). Przesłała mi wtedy wiele ciepłych i motywujących słów – to od niej usłyszałam po raz pierwszy: „Pisz, dziewczyno, bo masz talent”. Pani Beato, najmocniej dziękuję!

A o czym jest opowiadanie? Chłopak o imieniu Gaspar zaspokaja ciekawość i wchodzi do tajemniczej zielarni. Nieprzypadkowo pewien skald o tym samym imieniu – bohater mojej obecnej książki – szuka pomocy w Zielarni mistrza Faltona. Sentymentalnie przywróciłam ten wątek i wprowadziłam do ostatniej części historii Gaspara i trollicy Huldary. Zachęcam do zapoznania się z całością!

Są w życiu rzeczy, które się nie zmieniają. Chciałabym za 10 lat wciąż pisać fantastykę.


Konkursowe opowiadanie opublikowane jest na fanpage’u Pamiętnika nastolatki. Z kolei dalsze losy Gaspara można przeczytać na niniejszym blogu (sierpień 2014).

Dedykacja od pani Beaty Andrzejczuk w książce „Pamiętnik nastolatki 8. Julia”, którą otrzymałam przy okazji kolejnego konkursu na opowiadanie.

czwartek, 20 sierpnia 2020

Co dalej na blogu?

Od bloga zaczęła się moja przygoda z pisaniem. Zostawiłam tu ślad swoich pierwszych, mniej lub bardziej udanych prób – zarówno poetyckich, jak i prozatorskich. Utwory te wciąż są i będą dostępne w archiwum bloga, stanowiąc zamkniętą całość minionych działań.

Obecnie na bieżąco uzupełniam rubrykę „Osiągnięcia” widoczną po prawej stronie. Znajdują się tam odnośniki do wszystkich publikacji moich tekstów oraz inicjatyw, którymi się zajmuję. Traktuję to jako kronikę swoich najważniejszych wydarzeń literackich. 

Zapraszam Was – internetowych nomadów, którzy zawędrowali na blog – do śledzenia moich działań i przeżywania pisarskiej przygody razem ze mną :)  


fot. Małgorzata Kubicius (Kubicius Fotografia)

środa, 19 września 2018

909. Czarci miot

Kochać się można tylko z kimś
i nikt nie powie, że jest w tym układzie
o jedną osobę za dużo. Być podmiotem moich zdań

to nie mieć o mnie zdania
lub sprowadzać do pozycji
przecinka, tak, trzeba oddechu w twojej gonitwie
po zakamarkach mojego mieszkania, lodówki pełnej
wody i mięsa, bo czymże innym jestem dla ciebie,

seryjny kochanku, pożeraczu organicznych
drapaczy chmur? Począłeś we mnie czarci miot,
a może zrobiłam to sama, gdy wyszedłeś, nie mogąc doczekać się,
aż wyjmę palce ze wszystkich dziur, które próbowałam
nimi zapełnić. Gdy już ujdzie całe powietrze,

a skóra zwiotczeje, możesz wypchać mnie, postawić
na komodzie obok zegarka, kartki na święta
i sztucznego kwiatka. Albo przyczepić do kluczy,
ściskać w nadziei, że w końcu przyniosę ci szczęście.

czwartek, 13 września 2018

908. Heima

zużyci lądujemy na śmieciach
pozostawionych potomnym przez
ściany naszych domów sufity kiełkujące
jak grzyby po kłótni pleśń na chlebie

pieśń na śniadanie podała tylko własnej roboty
tylko z własnej kieszeni pokrywała koszty
twoich żołądków
i jelit
i przykrych tego konsekwencji

gdyby zapytać ją co chciałaby w zamian
zażądałaby sakramentu
tego gdzie geny wiesza się
na choince
na ścianach
nawet na suficie

byle z dala od grzybów

sobota, 28 lipca 2018

907. Ogród, gdzie spotkały się spojrzenia

Pośrodku ogrodzenia ciągną się hektary
małych i wielkich wysp, odłamki twardej
lecz kruchej skorupki, zanurzone we łzach

piętnastu miliardów oczu. Jakby wszystkie naraz
spojrzały w jedną przestrzeń, nie dziwię się, Boże
błogosławieństwu ślepych, widzów szczęścia
miłości i czasu, lepiących z tego

nowy glob, odporny na przeszłość
ale pusty w dotyku. Kto choć raz oddychał
niech odda człowiekowi co ludzkie
śmierci co ludzkie, ciałom co eteryczne

niech zaśnie w polu ciał bez człowieka.