piątek, 30 grudnia 2016

702. Za kulisami

Zgodnie z planem, spektakl rozpoczął się z opóźnieniem,
zawiódł moje nadzieje odtwórca głównej roli,
bohater widzów.
Bacznie obserwuję go zza kulis.

Zręcznie improwizuje,
mimika zdradza prawdziwe intencje.
Wokół tańczą wiecznie kontent kukiełki,
szmaciane uśmiechy na kruchych konstrukcjach.
Ten tłum nie jest w stanie poruszać się samoistnie.

Wzrasta natężenie oklasków,
sufler urywa głowę,
ultimatum uwięziło go w klatce pod sceną,
dźwiga na grzbiecie teatralny Globe,
milczeniem przywróciłby aktorów do porządku.

Mogłam wystąpić,
może nawet pierwszoplanowo.
Nie widziałam się w żadnej roli,
więc bawię się cieniem,
czekając, aż opadnie kurtyna.

Za kulisami jest mi najwygodniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz