w przedziale ja
i on w przedziale,
skazani na kilka godzin
w metrze kwadratowym
takt skłania go do formowania myśli w słowa;
podkreśla poprawę dykcji
(nie wiem, jakim bełkotem zaszczycał poprzednie),
kropla humoru,
łyk komplementu na zachętę;
może innym razem, oznajmiam,
karmiąc się pędzącym za oknem,
wraz z następstwem rozmywają mi się odpowiedzi;
w takim kształcie nijak je uzewnętrznić,
tak więc czekam,
aż znów coś zainicjuje nas,
wszak to daleka droga,
pociąg do drugiego końca uJArk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz