Gdzie uleciał płatek najdelikatniejszego z kwiatów?
Do rozdartej rośliny wdarła się trucizna.
Niewinność zginęła pod naporem gwałtowności.
Powoli i cierpliwie - nikt już nie poczeka,
nie zazna spokoju wrażliwa, niedoświadczona.
Przekrzywiony obraz -
czy ma szansę powrócić do porządku?
Czy znajdzie się ktoś,
choćby długo czekał,
choćby z pozoru beznadziejnie;
czy ożywi jak dotąd umarłe?
Czy uleczy skrzywdzone?
Potłuczone lustro dzieli mnie na milion kawałków,
z których ułożyć mogę kolejny milion
niewłaściwych obrazów,
błędnych prawd,
fałszywych wizerunków.