niedziela, 11 grudnia 2016

680. Topnienie jako skutek naturalny

Chylę czoła
już nie przed tobą.
Wietrzę emocje
przez usta milczenie
krzyczy prosto w oczy.

Noże pod powiekami,
krwawimy już we własnym tylko zakresie.
Rana goi się szybko,
leczę ją rozsądkiem.

Na krótki zaledwie moment przystaję,
zatrzaskuję w dłoni minutę,
byśmy przyjrzeli się raz jeszcze
jak szybko
topnieją
śniegi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz