Przeszedłem sam
Na drugą stronę ulicy.
Myśli -
Rzędy poukładane
Zwalił widok
Niecodzienny.
Przyjrzałem się;
Miała włosy inaczej spięte
Dziewczyna w sukience;
Kwiat
Wprawdzie przeciętny,
Lecz jedyny
Wśród uschniętych
Zdaje się zmieniać;
Kolor inny
Każdej nowej wiosny.
Pytam,
Czy szukała mnie;
Czy to mnie oświetliły
Promienie słoneczne.
Nie, to jej uśmiech;
Nawet w nocy dniem.
Choć obcy prawie,
Podaję jej rękę,
By tym razem poszła ze mną;
Gdzie nie byliśmy kiedyś.
Dziewczyno w sukience,
Co włosy masz
Inaczej spięte,
Powrócisz we wspomnieniach,
Zostaniesz w pamięci.
Krzywda zawsze była umocnieniem,
A strach?
Wspólny staje się śmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz