wtorek, 12 sierpnia 2014

160. Choroba

Jeden
Z najlepszych egzemplarzy;
Czarna plama
Na białym płótnie;
Jak gdybym
Żyła
Tylko dla innych.

Jedyna usterka
Choroba
Nie do przeskoczenia.
Gdzieś wewnętrznie
Ukryta;
Zdaje się
Bez znaczenia.

Nieznana.
Kto wiedział,
Wciąż myśli, że odeszła.
Że przyszła
Inny nie dowierzał.

Jestem chora.
Nie odróżniam już
Prawdy
Od kłamstwa.
Widzę
Odjeżdżający autobus;
Miałam wsiąść,
Czy rzucić się pod koła?

Patrzę,
Jak walczą
Ogień i woda.
Bezsprzeczny wynik,
Czy kolejne złudzenie?

A ty
Ty i twoje dobre słowo?
Nazywasz mnie
Dobrym człowiekiem;
Jakbyś nie znał tego,
Co kryje moja myśl.

A szczęście?
Szansa,
By naprawić błędy?
Moje fundamenty.
Nie dowierzam,
Poddaję w zwątpienie.

Nie wyzdrowieję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz