Proponuję ci, drogi panie bezrobotny,
nową umowę
na o niebo! dogodniejszych warunkach
z o niebo! lepszą szansą powodzenia.
O wszystko zadbam,
twój nowy szef,
twoja nowa zmora,
co otwiera ci powieki,
gdy już nie można spać.
Płacę w walucie niezbywalnej,
choć to błędnie określa moją w tym inicjatywę.
Bo ty zjesz tak, jak ci nagotuję,
zaśniesz tak, jak ci pościelę,
zrobię, jak trzeba,
zrobisz, jak nalegam.
Czy tak powinien wyglądać
współczesny zakład pracy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz