sobota, 8 kwietnia 2017

766. Wyścig szczurów

Zgubiłeś trzecią i czwartą nogę,
doczłowieczony na najostrzejszym zakręcie,
tylko mięśnie, pęka w szwach napięty 
nerw, nawilżona skroń 
pulsuje, wyręczając serce.

Obdarzony jedynie szczurzym węchem 
kalkulujesz instynktem, brak filozofii ziębi rozsądek,
trzymasz się klucza, pasujesz do każdej
dziurki drzwi prowadzących donikąd.

Meta śmierdzi na kilometr
cudzym szmalem, dziurawym jak żółty ser.
Kto pierwszy, ten nasyci się po uszy,
zagłuszy dźwięk łapki na myszy,

kto ostatni, w szczurzej skórze tępiony będzie,
aż stanie na dwóch łapach
lub przyspieszy, umniejszając 
się mieszcząc w pułapce dla zwycięzców,

w wyścigu nie ma dobrych tropów,
jest tylko
dyskwalifikacja 
za margines szczurzej elity.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz