czwartek, 30 marca 2017

758. Małość

dotykiem cię
atakuję
błądzę na dnie niepewności
myślę
zbyt mało
doznaję upojeń

krążysz po orbicie bezpiecznie odległej
boisz się przeciwciał
wytwarzanych mimowolnie
to moja odpowiedź
na zawieszone w powietrzu pytanie

targam się na strzępy
pozbawiam nawet cząstki
byś otulony jedynie oddechem
skazał mnie na straty
szukał wiatru w innym polu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz