kiedyś słuchało się
śpiewu ptaków
koszenia trawników
szczekania psów
a wszystko to w rytmie refleksyjnym
przy akompaniamencie smażonych kotletów
jako nagroda za cichy trud
płynnie omawiany przy rodzinnym stole
kiedyś słuchało się
gdy nie byliśmy jeszcze metropolią
gdy autobusy nie brnęły przez ogród
siejąc brud na nierówno skoszonej trawie
koty wylegują się na autostradzie
już nie wrócą na noc
już nie usłyszą zachodu słońca
kolejne przedmieścia żegnają się z (nie)pokojem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz