Dlaczego się smucisz, duszo moja,
i czemu podnosisz lament?
(Ps 43, 5)
jakby oślepione światłem
moim światłem
Nie straszna mi noc,
oczy widzą nawet po zmroku.
Czas, gdy dla świata staję się niewidoczna
od zmierzchu do świtu
samowolna
tylko w ciemności dostrzegam najwięcej
Zapadam w sen,
póki światło zasłania mi prawdę,
póki w uszach grają jedynie słowa,
bez melodii utwór,
historia wyssana z palca
okraszona bezpiecznym milczeniem.
Dlaczego się smucisz, duszo moja,
i czemu podnosisz lament?
Kiedyś zapadnie wieczna noc,
a twoje oczy widzieć będą
bez zaślepienia,
twoje usta czuć będą
bez zniesmaczenia,
twoje ciało nie spłonie
od przegrzania.
Dlaczego się smucisz, duszo moja,
skoro nie straszna ci tajemnica?
Jako jedyna poznasz prawdę,
gdy świat pogrążony będzie we śnie
i śnić będzie
o tym, jak bezpiecznie jest za dnia,
jak pięknie brzmią kłamstwa,
jak przyjemne w dotyku,
prześwietlone,
chętne do życia.
oczy nie widzą po zmroku.
A to czas, gdy dla świata staję się niewidoczna
od zmierzchu do świtu
samowolna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz