Mądrość nad mądrościami,
nie wszystko mądrość, co się zdaje.
Gdybym myślała w języku zwierząt
bez zawahania
Gdybym rozsądek utuliła do wiecznego snu
bez zawahania
Biały ptak rozpostarł swe skrzydła,
wystarczy śledzić jego lot,
wędrówka bez bagażu,
by w puste ręce uchwycić jego dar.
Gdybym spoglądała zamkniętymi oczami
bez zawahania
Gdybym cierpliwie umiała wsłuchać się w ciszę
bez zawahania
Milczenie jest jego odpowiedzią,
w lament wplata się ulotna myśl,
jej zapach rozprzestrzenia się na szlaku
by czasem kierować się wyłącznie węchem
Mądrość nad mądrościami,
nie to mądrość, co się zdaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz