czwartek, 14 kwietnia 2016

476. Pogoń za dniem

Dzień dobry,
nawet nie wiem, kim jesteś.
Wybacz, śpieszę się,
wczoraj mi wybił ostatni dzwonek.

Jak masz na imię, mamo?
Zapomniałem, że niewiecznie
czekasz, aż wybudzę się
z bezsennego letargu.

Boli mnie,
ale uderz mocniej,
bym zapłacił za przyszłe życie.
Dwa plus dwa równa się wojna,
liczba na trzy litery
w słowniku języków obcych.

Dzień dobry,
zapominam, który to już raz
powtarzam dla postępu.
Płacę walutą czasu i uduchowienia
za papier wart więcej niż sam byt.

A gdyby tak
przestać gonić dzień?
Zamknąć się poza przestrzenią,
wyłączyć tryb zegarowy

i marzyć
i marzyć
i marzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz