Dzień dobry,
nawet nie wiem, kim jesteś.
Wybacz, śpieszę się,
wczoraj mi wybił ostatni dzwonek.
Jak masz na imię, mamo?
Zapomniałem, że niewiecznie
czekasz, aż wybudzę się
z bezsennego letargu.
Boli mnie,
ale uderz mocniej,
bym zapłacił za przyszłe życie.
Dwa plus dwa równa się wojna,
liczba na trzy litery
w słowniku języków obcych.
Dzień dobry,
zapominam, który to już raz
powtarzam dla postępu.
Płacę walutą czasu i uduchowienia
za papier wart więcej niż sam byt.
A gdyby tak
przestać gonić dzień?
Zamknąć się poza przestrzenią,
wyłączyć tryb zegarowy
i marzyć
i marzyć
i marzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz