czwartek, 7 kwietnia 2016

466. Order starań

Cienie przedzierają się przez oświetlone
czarne oblicze bladej duszy
uciśnionej na czas nieokreślony
w sprzeczności.

Zagubiony wzór
schemat starych doświadczeń
wielu doprowadził do stanu pożądanego.
A on frunie w przypadkowym kierunku,
na oślep szukając
jakby wcale nie dociekał,
człowiek wędrowiec,
o naturze samotnika.

O czystości nie zapomniano.
Uwieczniona pośród historii zadziwiających,
choć nierzeczywistych.
Kłania się, podaje niewidzialną dłoń
proszącą o pocałunek
widzących poza widzialne.

Od białego oblicza odwraca uwagę
splamiona szata
order starań, opłacony zawstydzeniem.

Jakbym nie znała tego uczucia
skrytego przed podobnymi mi
widzącymi poza widzialne.

Cienie przedzierają się przez oświetlone
czarne oblicze bladej duszy
uciśnionej na czas nieokreślony
w sprzeczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz