sobota, 14 marca 2015

292. Odejście

Wyobraź sobie czerwone łzy,
Ciało cierpiące niemal bardziej niż dusza.
Oślepiony zakrzepłą krwią,
Świadomy jednak celu swej wędrówki.

Na plecach twoich spoczywa najgorsze.
Dwa ramiona próbują przybić cię do ziemi.
Słyszysz krzyki?
To cierpiący pragną twojego przybycia.
Głosy ich zlewają się z obelgami oprawców,
Lament niewiast zmusza cię do wypowiedzenia słów pokrzepienia.
Przekraczasz granice wytrzymałości,
Trzykrotnie powstajesz, choć wiesz, że koniec jest bliski.

Nie odwracasz się.
Nie z własnej woli ktoś ulżył ci nieco w męce.
Ujrzałeś przed sobą drogę,
To kobieta odważyła się rozjaśnić ci widok.

Nim przez myśl przejdzie ci nadzieja w ludzkie dobro,
Uginasz się pod biczem w ich rękach.
Na usta ciśnie się słowo nienawiści.
Wypływa z ciebie, z każdej części twego ciała,
Niewypowiedziane do końca.

Wraz z ostatnim tchnieniem oddajesz duszę w Jego ręce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz