niedziela, 1 marca 2015

283. Gotów jesteś rozerwać mi duszę?

Gotów jesteś rozerwać mi duszę
W poszukiwaniu odpowiedzi?

Nazwij to, czego ja wciąż nie umiem nazwać.
Naucz mnie uzewnętrznić, co we mnie najlepsze.
Czego nie znam, pomóż mi wydobyć gdzieś z głębi.
Niezbyt gwałtownie,
Chcę byś uczynił ze mnie człowieka.

Nie jestem w stanie pomieścić tego w sobie.
Daj mi podzielić się tym, co przepełnia mnie,
Co niezwrócone przechodzi w ciemne zakamarki.
Chęci przerodzić mogą się w niepokój,
Miłość poprzez zazdrość porównam do nienawiści.
Śpiew przerodzi się w krzyk,
W słowach pociechy skryje się obelga.

Jak przekazać ci siebie w jednym kawałku?
Czy ujrzysz we mnie, co nie jest bytem materialnym?
Łzy skrywać mogą tysiące znaczeń,
Brak słów obojętnością nazwiesz,
Gdy słowa nie opiszą ogromu wrażeń.

Jedyną odpowiedź ukrywam między przenośnią.
Cierpliwości wymagam,
Z czym sumienie stacza walkę.
Bo jak wymagać tak wiele?
Jak odwdzięczyć się?

Potrzebuję, byś pokazał mi człowieka.
Skrywa przed światem wszystkie odpowiedzi.

Gotów jesteś rozerwać mi duszę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz