zawsze będę mieć rozmiary mniejsze
od oczekiwań, a jeszcze kurczę się w obawie
o wymierność, nie mieszczę się w jednostce
mam przestrzeń, świata mi nie starczy
by opleść obwoluty swoimi
wtrąceniami, narzucam się
uzurpatorom słowa, na kolanach o udziały
o inicjał drobnym druczkiem
całuję palce u stóp, czekam pod latarnią
bez kunsztu, to najbardziej wstydliwa nagość
płacą dobrze, nie wypada narzekać
i, co gorsza, oskarżać o rozdziewiczenie
dzieło ma moc twórczą, obawiam się zaledwie
o utratę praw rodzicielskich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz