w głowie wykształciłam organ
woreczek próżniowy
składuję tam zabawki z lat dziecięcych
i inne temu podobne graty
co lubią wymykać się ukradkiem
pierwsza miłość doszła do perfekcji
w nabieraniu kształtów
rozmnażaniu przez pączkowanie
choć nie doszło przecież do zbliżenia
tam zachodzą jakieś związki
niekoniecznie chemiczne
analizy i syntezy
(kolejność przypadkowa)
tworzą wszystkie moje
twarze (cudze), lęki, fobie
to ciężar boski
pstryknięciem stwarzam coś z niczego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz