gdzie jesteś?
pytam w przejściu od jednego do następnego
punktu zaczepienia, migruję w dość zawrotnym
tempie, lubię podróż, przyzwyczaiłam się
do świata, w którym istniejesz zaledwie
lub aż, jako strzępek mojej
karty pamięci, bez kopii zapasowych
znikniesz przez jedno sprzężenie, zabije cię
może jeden gorszy nastrój, moje drobne
zaniedbanie, pójdziesz z dymem, wyemituję cię
przez drogi oddechowe
pozbędę się substancji pobudzającej
niechciane pragnienia, tak będzie prościej
chyba że
usłyszysz dopiero, gdy krzyknę
przybędziesz punktualnie
lub o sekundę spóźniony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz