czwartek, 20 października 2016

629. Wiersz, w którym autorka niegrzecznie i stanowczo uprasza liczne zastępy (nie)bliźnich, aby ją w dupę pocałowali

pamięci Juliana Tuwima,
którego dzieło pozwalam sobie parafrazować

Apolityczni ignoranci
Niedorobieni showmani
Z natury błędu cni palanci
(denerwujący, choć upośledzeni)
Choroby nieklasyfikowalne
przez NFZ - leczenia sztukę!
Obietnice niezapominalne
Całujcie mnie wszyscy w dupę

Zwierzęta w zoo parlamentarnym
Rozrzucone na prawo i lewo
Zgodnie z podziałem miarodajnym
Zielony ląd, pieniędzy drzewo
Z mównicy głoszący kazania
Kapłani dający pokutę
Za głoszenie wolności państwa
Całujcie mnie wszyscy w dupę

Item dewoci katoliccy
Walczący z Lutrem i prawosławiem
I muzułmańscy wojownicy
(kto wie, które z nich gorszym wrogiem)
Zastygłe w średniowieczu france
Tworzące całkiem zwartą grupę
By innowierców trach! kuksańcem
Całujcie mnie wszyscy w dupę

I te dzieciaki ze szkoły średniej
Co ledwie skończyły podstawówkę
(mogłyby wybrać trochę celniej
technikum, pracę, zawodówkę)
I te dorosłe pacholęta
(jak rośnie ego, tak rośnie tupet)
Zepsuci chłopcy i dziewczęta
Całujcie mnie wszyscy w dupę

I wy prawicowi fanatycy
Lewaki, trolle, socjaliści
Wyznawcy wąsa i carycy
Item niedzielni ateiści
Przedstawiciele polskiej władzy
Niezmienni ani o jotę
(wszak nie dokonali żadnej zdrady!)
Całujcie mnie wszyscy w dupę

I wy, politycy zagraniczni
Co karmią się Polaków bólem
I przeciwnicy ojczyzny liczni
(przyznanie się przychodzi z trudem)
I wy, grube gbury i prostaki
Ignorujący słów kulturę
Alkoholowych koneserów wraki
Całujcie mnie wszyscy w dupę

Modele, lalki, manekiny
Celebryci, co to pstro im w głowie
Kandydaci na wzór padliny
Najpiękniejszego trupa w grobie
Item wiecznie niekontent belfer
Co stał się uczniów wiecznym łupem
Ten, co nie nadąża za życia tempem
Całujcie mnie wszyscy w dupę

I ci, co lubią mnie zawłaszczać
Na potrzeby wyłącznie własne
Kujony, które trzeba głaskać
Aniołki nieuduchowione
I wy, pracodawcy i zboczeńcy
Co za pan brat z szatańskim duchem
I wy, nawiedzeni ideowcy
Całujcie mnie wszyscy w dupę

Item bękarty technokracji
Co z gębą wiecznie w telefonie
I zwolennicy demokracji
(oddaj kochance, zabierz żonie)
I wy, mężatek gwałciciele
Aby podkreślić swoją butę
Wy, córek, synów pedofile
Całujcie mnie wszyscy w dupę

Item jarosze i weganie
Mordercy świata mięsożerców
(zjedlibyście ich na śniadanie
dla złagodzenia natrętnych nerwów)
Najmędrsi historyczni kaci
Wielbiący poklask i ułudę
I wy, członkowie innych nacji
Całujcie mnie wszyscy w dupę

I jeszcze dodać zapomniałam
Lub pominęłam przez subtelność
Że wszystko to się wszak sprowadza
Do pretensji - niesprawiedliwość
Nie wiecie, że to pusta fraza
Co prawdą jest, jak i zarzutem
Z tego wojna, konflikt i odraza
Całujcie mnie wszyscy w dupę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz