wtorek, 18 października 2016

627. Turpis

Znamię na lewym policzku.
Chyba już nigdy nie wyrzeknę się.
Łzy zastygły tuż pod zaschniętą wargą,
kryształki soli, cukierki do ssania.
Do tego pejzażu trzeba się przyznawać.

Pęcznieje w płucach słowny ślinotok.
Chyba już nigdy nie wyrzeknę się.
Uzewnętrzniam się dość nieestetycznie
dla zachęty intelektualnych kloszardów.
Do tego pejzażu trzeba się przyznawać.

Jedna noga krótsza od drugiej.
Chyba już nigdy nie wyrzeknę się.
Kiedyś jedną odetnę i sprzedam w dobrej cenie,
a za pieniądze kupię sprzęt do biegania.
Do tego pejzażu trzeba się przyznawać.

Zakochana w prostytutce.
Chyba już nigdy nie wyrzeknę się.
W taki układ nijak nie wypada wplatać myśli,
wrażliwych inaczej skazuje się na banicję.
Do tego pejzażu trzeba się przyznawać.

piękna niepięknie
odrażająco pociągająca
szok estetyczny

Chyba już nigdy nie wyrzeknę się.
Do tego pejzażu trzeba się przyznawać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz