sobota, 8 października 2016

615. Drugorzędna

Gram ci gram nieustannie
orkiestra marzeń
charytatywny koncert
na potrzeby wasze próżne
(z pozoru tylko)
niezbędna.

Ja jestem przecież drugorzędna
na deser
na zagryzkę
raj dla podniebienia
dla smaku
nie do syta
dla finezji
wisienka
pół kalorii
pół-spełnienie

w towarzystwie
kulturalnie jest zapalić
zacytować
wspomnieć
pochwalić
w kieszeni trzymać
w portfelu obok drobnych
wyspowiadać się
(bo wstyd przed Bogiem)
odpokutować
do snu ukochać
(a rano wyjść bez słowa)

Ja jestem przecież drugorzędna
wieczna kochanka
bez zobowiązań
cicha muzyka
(tak cicha, że prawie jej nie słychać)
zmokłe kalosze
na suchych stopach
(to nie deszcz, a płacz)
głos sumienia
generalny
optymalny
mądra księga
bez okładki
nadszarpnięte kartki
(kto by pomyślał, że czytana)

Ja jestem przecież pierwszorzędna
powiedział ten od urojeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz