niedziela, 24 lipca 2016

542. Oświecenie

Światło przebija się przez skórę,
dociera do ciemnych zakamarków ciała

wszystkich zakamarków

nieromantycznych żołądków,
którym po głowie chodzi tylko jedno,
konsumpcjonizm prowadzący do niestrawności
kosztem płuc pozbawionych tlenu

życie trwające sekundę

wzrok przystosowany do mroku,
obserwacja dusz,
ledwie tlących się płomyków świec,
a tak wyrazistych w kontraście.

Zjadły cały tlen,
dożyją nieskończoności.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz