Jestem już u siebie
we własnym łóżku
z własnym kochankiem
nie tym pożyczonym
w wypożyczalni filmów
relikt przeszłości.
Jestem już w sobie.
Śniadanie robię sama
czeszę się
ubieram
wyglądam schludnie
prosto ze sklepu lalka
zbyt fotogeniczna
a jednak mimiczna.
Jestem już dla siebie.
Starczy ta zabawna dyskusja
jedno powie na
dopowie talia
krótka kłótnia na rozgrzewkę
a potem przyjemność
obcowania z tą przestrzenią.
Jestem już ponad sobą.
Wypiłam za dużo przemyśleń
pijana siadam za kierownicą
tak się noszę na co dzień
nie zastanawiając
czy w moim wieku to dozwolone.
Mój przyjaciel
mój
dba o mnie, jak mało kto.
Mój przyjaciel
mój
denerwuje mnie, jak mało kto.
Mój przyjaciel
mój
koniec epitetów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz