Z gorącą krwią pisany list.
Przeklęta matka,
co noc nie pozwala mi zasnąć,
zagląda w zamknięte oczy,
rozświetla nawet tę pustkę,
azyl od przejaskrawionego dnia.
Szacowna matka,
nauczycielka życia,
wkracza we mnie w obłoconych butach,
głosząc ideę porządku.
Surowa matka,
choć mówią, że o łagodniejszą trudno.
Liściem jest, który kradnie tlen z powietrza,
całorocznym liściem,
lecz ulotnym,
na szczęście.
Z gorącą krwią pisany list.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz