W nieprzestrzeni
unoszą się jednostki
bez zahaczenia o stabilność.
"Piękni, młodzi, niepokonani"
hasła wołające we mnie
niegdyś
już wygasłe,
bo doczekały się odpowiedzi.
Kilkanaście równa się kilkaset
albo i wieczność,
z której uwolnić się niełatwo.
Tymczasem w roli obserwatora,
starzec o mądrości bez doświadczenia,
a jakby odkrył sens istnienia,
naucza tchnących świeżością
poszukiwaczy sposobów
na urzeczywistnienie.
W młodym ciele,
kto przerasta mnie wiekiem?
Odnaleziona jakby
zatwardziała w pewności
bez ulotności
drogowskaz dla poszukujących.
Czy nie zbyt banalnie
jak na wieczego wieszcza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz