szał promocyjny,
rozdawanie zalet.
Zaprzeczenie sprawiedliwości,
fortuna wprowadza nowy ład.
Musisz zagrać, żeby dopuścili cię do życia,
nie ma przegranych, mówią,
prócz bogatych inaczej.
Przepychanka,
układ bynajmniej nie uczciwy.
W każdej loterii okazał się zwycięzcą
ten, co bólu nie poznał,
bo przed bólem uzbroiła go
przypadkowa farsa.
A inny nie pozna go nigdy,
z dala od zgiełku,
karmiony ostatnią łzą natury.
Czy nie powiedział mu nikt,
że przed wiecznością jest niewieczność?
On trudzi się, dnia nie odróżnia od nocy,
wpatrzony w gwiazdy, wierzy, że jest tam gdzieś jeszcze
uczciwa loteria,
sprawiedliwa szansa,
rozliczenie dobre za dobre.
Niewieczność
tak niewiele ma wspólnego
z właściwym rozeznaniem,
a na to warto odczekać
tych kilka chwil, choćby nieprzyjemnych.
Po nich odbędzie się nowa rozgrywka
na równych zasadach,
bez przypadkowości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz