niedziela, 5 lutego 2017

722. Światło

Wyciągnij z kieszeni pięciu sług
na potrzeby bezrękiego uczyń z nich narzędzie
do lepienia na nowo ludzików z gliny.

To łatwy proces przywracania kształtu,
gdzie w szarpaninach wytargano dziury
obnażające pod klatką piersiową
organ dowodzący. Słowa są dobrym wstępem,
ich miękkość niweczy bezsenność,
śpiewająco kołyszą się w uszach odbiorcy,
by na powrót wypłynąć przez usta
w kolejnego zubożałego.

Noc nie musi go niepokoić,
przed światłem umyka poza ciało,
tak więc nie gaś się od zmierzchu do świtania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz