czwartek, 25 września 2014

191. Zamienniki

Przypominasz mi kogoś,
Kogo chyba wciąż znam.
Jakby kilka twarzy podobnych;
Tworzą
Mój własny pejzaż.
Dzieło życia;
Obraz abstrakcji.

Imiona,
Tylko te ulubione;
Słowa różne,
Języki mieszane.
Oczy,
Wydają się zgodne,
Łzy zdają się
Mieć podobną barwę.
Lecz czy mogę odróżnić?
Czy tylko jeden prawdziwy?

Zapomniałam.
Są dla mnie jednym.
Co niedostępne,
Zastępuje prostsze, przyziemne.
Zacierają się różnice.

Co dzień niezmienne to,
Jakby czas stanął
W punkcie przed odpowiedzią,
W punkcie po pytaniu,
Jakby utknął w tej próżni,
Jakby nadrobił,
Co daleko przyszłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz