Zamknij oczy,
Nie patrz,
Jak rozpadam się na części;
Odłamki skał
Wymieszane z popiołem;
To tylko my.
Zamknij oczy,
Nie patrz,
Jak spadają na nas niebiosa.
Deszcze zaleją pustynie,
A my wciąż będziemy spragnieni;
Wróci stary ład,
Popłyniemy bez końca.
Zamknij oczy,
Nie patrz
Na układ gwiezdny;
Jedna decyzja zmieniona -
Posypie się
Zachwiany domek z kart.
Nie otwieraj,
Póki jesteś w moich objęciach.
Weź ze sobą płaszcz;
Bo oto wieczna zima
W cieple każdego lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz