środa, 19 listopada 2014

221. Arena bratobójcza

Ściga się
Kometa z kometą.
By uderzyć szybciej,
By zmieść nas.
Daleko jednak,
Nie do uwierzenia
Niemal.

Bo na to czeka ktoś.
Żebyśmy,
Zapatrzeni w niebo,
Nie zaglądali sobie w ręce,
Żebyśmy oddali się pod opiekę,
Choć to deszcz,
Deszcz tylko moczy papier,
Tylko.
Oddajmy się pod opiekę.

Gdy strach wyschnie,
Zabawmy się,
Jak w starym teatrze.
Na arenie
Międzynarodowej.
Jak w starym teatrze.
Na arenie bratobójczej.

Zabawmy się
Nawet na co dzień.
Zabawmy w obietnice
Przyjęte,
Pozorne.
Jakbyś brał to na poważnie.
Jakbyś na żartach nie znał się.
Działamy wspólnie,
Dajesz mi,
A ja biorę.

Jak w starym teatrze
Na arenie
Międzynarodowej.
Jak w starym teatrze.
Na arenie bratobójczej.

Zażartujmy też.
Deszcz,
Co tylko moczy papier.
Tylko.
Zatańczmy choć raz
Bez parasolek.
Zatańczmy dla nich,
Choćby pochmurnie.

Jak w starym teatrze
Na arenie
Międzynarodowej.
Jak w starym teatrze.
Na arenie bratobójczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz