Coraz głębiej,
Coraz ciaśniej...
-Nie mogę milczeć,
Uwolnij!
Wypuść!
Milczę.
-Kochana,
Miałaś coś zmienić.
Ignorantko kochana,
Egoistko moja
Nie siebie miałaś zmieniać.
-Wiem.
To nie ja zmieniam fronty,
Jak chorągiewka
Nasza ojczysta przecież,
Tak odmienna
Raz na moment.
-Kochana,
Oni czekają,
Choć nie wiedzą.
Nie wiedzą jeszcze
Co im kiedyś powiesz.
Nie umieraj kochana.
Choćby dla samej siebie,
Nie daj nam umrzeć.
-Drań jestem...
-I ja.
Nie przyznam się jednak.
Zobacz,
Najbliższy zrozumie.
Nie zastąpisz ich,
Nie próbuj.
Uwolnię cię, kochana.
Jedyna rzecz,
Której nie rozumiesz.
Uwolnię cię, kochana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz