Dopiero teraz dostrzegam, jak osuwasz się w ciemność.
Gdzie uśmiech sprzed kilku dni?
Brak sił wzbudza negatywne,
słabość wysilona, by skryć się jak najskuteczniej.
Kontrast obraca nas w przeciwne strony.
Wychodzę z mroku, okazując się światłością.
Iskra nadziei - zdaje się, że zmieniła obieg,
bezlitośnie wprawiając w zakłopotanie.
Odchodzisz pod wpływem bezdusznego wysiłku.
Na stałe?
Byle nie pozbawił cię osobowości
wrażliwego opiekuna,
promieniującego w mroku.
Dopiero teraz dostrzegam -
należy pilnować właściwego obiegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz