czwartek, 26 czerwca 2014

127. Cenne

Zbyt głośno,
Gdy potrzebuję samotności.
Coraz bliżej ktoś,
Z prośbami.
Dziś nieważnymi...

W zwątpienie poddaję,
Co okazuje się pewne.
W chwilach trudnych,
Póki nie spadły
Ostatnie liście z drzewa,
Przychodzi wiosna.
Majowe słońce
Powoli rozjaśnia mnie.
A mrok
Wszędzie.
Przemyka gdzieś,
Nadaje sens.
Bez niego
Puste szczęście.

Ta część
Gdzieś we mnie.
Wszystko to
Zachowam.
Nie ulęknę się
Nowych decyzji.
Co cenne
Pozostanie.
To nie sen,
Potwierdzę wszystko,
Co wydaje się
Zbyt drogie.
Zbyt piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz