poniedziałek, 10 lipca 2017

824. Gryzipiórek wyfruwa z gniazda

mały Kongijczyk chce mi ująć wiersza
a ten paruje w akcie tworzenia, ulatuje
daleko do nieba, święte słowa

poją Pana Boga, mój pot słono kosztuje
jeszcze go interpretuje językiem po wardze 
dobrze przyprawiony - chłopiec przyznaje

naprawdę wierzy, że ambrozją wyręczam fizjologię 
kran ocieka życiem, nie tym, o które
posądza artystę, oszukuję frazą bez pokrycia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz