poniedziałek, 28 września 2015

388. Pustynia

Bezosobowa.
Jak powietrze przenikam od oddechu do oddechu.
Zbyt dziecinna, by pojąć istotę stworzenia.
Zbyt dojrzała, by pojąć w prosty sposób.

Karmiona ziarnkami nadziei;
Pustynia ma niezliczone zasoby.
A jednak próżno szukać na niej życia.
Przestrzeń nieograniczonych myśli,
Zasoby niespożytej samotności.

Przyfrunęłam stamtąd, gnana chęcią,
Zapominając, że sednem czegoś więcej jest cierpliwość.
Choć dotrzeć mogę gdziekolwiek zechcę,
Jaka korzyść, skoro nie wiem, gdzie mój cel?

Pustynia - przeogromna przestrzeń zniewolenia.
Rozpusta myśli - nieokrzesane, giną z głodu i pragnienia.
Giną, bo pozostają bez odpowiedzi.
Puste myśli pełne pozorów.

Otwórz usta, bym mogła przeniknąć do twego oddechu.
Każde słowo będzie nasze, wspólne.
Bezosobowa; podziel się duszą, którą sama gdzieś utraciłam.

Dusza zmarła na pustyni.
Z cząstki twego powietrza zrodzi się na nowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz