piątek, 13 listopada 2015

404. Między płaszczyznami

Wplątana pomiędzy płaszczyzny,
próbuję wywiązać się z każdego obowiązku.
Rozpalone serce dawno nie odczuło powiewu wolności,
bo ciągle gdzieś spieszno,
życie zależy od słów niewiążących.

Czy poprzeczka jest zbyt wysoko,
by bezpiecznie unieść się ponad ziemię?
Każdego z upadków doświadczam boleśnie.
Co pozwoli odlecieć, nie tylko na moment?
Uciec w jedynie słuszną
przestrzeń czerpania w pełni?

Czy jeden cel powinien być wyrocznią?
Wprowadzona w skrajność,
boję się próby rozeznania,
jak dalece zaangażować myśli.

Byleby wplątać się gdzieś pomiędzy płaszczyzny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz