Chowam się za ścianą słów.
Co znajdę po jej drugiej stronie?
Lub co znaleźć chciałabym?
Fala przekleństw wmieszana w kłótnie,
Słabnę, z każdą kolejną cegłą w murze.
Krzyk bezskutecznie próbuje zburzyć.
A strach?
Podbudowuje.
Płaczę częściej, niż zdaje się, że zauważasz.
Łzy szczęścia?
Jak je odróżniasz,
Skoro wywołujesz uczucia sprzeczne?
Możesz być każdą z nich,
Obecny, lecz nie znając tego powodu.
To ja powołałam cię to życia.
To ja używam słów.
To ja buduję mur.
Przenikam przez ścianę słów.
Nie znam żadnej ze stron.
Ukryta w niebycie, wydaję się mówić szczerze.
Lecz ile znaczy moje słowo?
Jakie znaczenie mają tu obietnice?
Jak wygląda świat po drugiej stronie ściany?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz