Na młodego batiuszkę przypada hrywna
żetonów na metro. Pokłoń się ikonie
GPSu, niech palec boski prowadzi twoje
udręczone tempem ruchomych schodów
GPSu, niech palec boski prowadzi twoje
udręczone tempem ruchomych schodów
włości tam, gdzie babki wciąż nie zabrałeś, a i tak znalazła drogę,
nie najkrótszą, bo jedyną. Chusta całuje podłogę,
nie sięga po pieniążek, choć niejeden pomyślał,
nie sięga po pieniążek, choć niejeden pomyślał,
wyzwał od zachłannych. Miał na ciuchy w Zarze, ale szkoda złota
na carskie wrota, to co za nimi nie mieści mu się
na carskie wrota, to co za nimi nie mieści mu się
w karcie pamięci. Przemawia przez niego proces,
jakiemu poddała się cała znana mi kultura przechodzenia w tryb
jakiemu poddała się cała znana mi kultura przechodzenia w tryb
całodobowego uśpienia - babka jest marszczonym snem,
a raczej ostatnią jego warstwą, jeszcze żywą przechowalnią obrazów
uwieczniających czerwone wyzwolenie. Ma kolor bardziej bordo,
zwłaszcza tam, gdzie rozdrapała strupek, kolejny w tym tygodniu
odcisk na pięcie pulsuje wdzięcznością
za plecy i kolana, błogosławiące
w imię ojca syna ducha podszyte historią współczesną
za plecy i kolana, błogosławiące
w imię ojca syna ducha podszyte historią współczesną
fontanny na Placu Niepodległości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz