piątek, 7 sierpnia 2015

370. Czarna godzina

Czy nadzieja, trzymana na czarną godzinę,
Czy doprowadzi mnie do ciemności?
Gdzieś zatraciło się zaufanie,
Jakby życie zaczęte od nowa.
Nie znam nikogo - narodziłam się ponownie.
Czy to wszystko wydarzy się po raz drugi?

A może inaczej?
Może pojawi się ktoś,
Może nowa szansa?
Trudno mi uwierzyć, by ten moment przyniósł oczekiwane.
Serce kruche - nie potrafi przebaczyć od razu.
Pokryte kurzem, odsuwa się coraz bardziej w zapomnienie.

Odkryj we mnie człowieka.
Przyjacielu, już nieraz zmieniłam w sobie niemal wszystko.
Co pozostanie niezmienne?
Czego już na pewno nigdy nie stracę?

Czy nadzieja przywiodła mnie w głąb czarnej godziny?
W ostatni oddech, jedno zaledwie słowo?
Nie wiem, jak wyrazić rozczarowanie.
Czy znajdzie się ktoś, kto dotrzyma obietnicy?

To jakby życie co dzień zaczynać od nowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz