sobota, 20 grudnia 2014

233. Chłopak z przedmieścia

Szukałam przeznaczenia,
Gdzieś pośród znajomych twarzy.
Samotna,
Pogrążona w odległych myślach;
Samotna,
Natknęłam się
Na chłopaka z przedmieścia.

Znajomy od lat,
Przechadza się moimi ulicami.
Znajomy,
A jakbym dostrzegła go pierwszy raz.
Kiedy wpadł,
Wpadł na mnie w pośpiechu.
Jakby narodził się,
Jako porównanie
Do nowych sensów.

Od lat
Przeplata się przez codzienność.
W codzienność się wtapia
Na podobieństwo spraw powszechnych.

Gdzie byłeś
Chłopaku z przedmieścia,
Że mijaliśmy się obojętnie?

Nie zapytam.
Przecież od zawsze blisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz