W jedną z nocy,
Co poprzedzają najlepszy dzień,
Tej nocy
Dzień chowa się za ciemnością.
Jakby na przekór
Dobieramy złe słowa;
Co nie nadążają za myślą
Zmęczoną codziennością.
Jakby tego dnia,
Wychodziło z nas prawdziwe;
Że zbyt długo,
Że nie dotrwamy dłużej.
Tego dnia,
Kiedy wybaczam najgorsze krzywdy,
To tego dnia
Złamałam obietnicę,
Że nie wypomnę ci
Pozornej troski.
W uwięzi jestem,
W obawie o dni powszednie.
W obawie,
Że pokłócimy się o przebaczenie.
Że nawet tego dnia
Nie wymuszę z siebie łzy;
Że nie wzruszysz się,
Że nie wrócimy
Do dawnych dni.
Coraz bliżej
Dzień przebaczenia.
Czy wystawia nas na próbę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz