sobota, 11 października 2014

203. Kolejna jesień

Czuć
Martwy oddech,
Bez tchu.
Szum,
Chłodny wiatr;
Późna jesień
Bez pukania,
Wtargnęła
Najgłębiej we mnie.

Kończy się rok;
Ostatnie sekundy
Niczym miesiące;
Czekam na cud.
Aż opadną liście;
Nie widzę,
Nie przyglądam się
Jak ciemnieje południe.

Młoda godzina,
Pora nastoletnia.
Jesień wczesna,
Kolejna.

Deszcze spłukują mnie z łez;
Suche,
Oschłe wręcz,
Puste zbiorniki.
Szukanie leśnej ścieżki
W domyśle.
Pod dachem
Droga refleksji.
Choć zmęczona,
Nie zapadnę,
Nie mogę;
W zimowy sen.

Młoda godzina,
Pora nastoletnia.
Jesień wczesna,
Kolejna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz