Czuć
Martwy oddech,
Bez tchu.
Szum,
Chłodny wiatr;
Późna jesień
Bez pukania,
Wtargnęła
Najgłębiej we mnie.
Kończy się rok;
Ostatnie sekundy
Niczym miesiące;
Czekam na cud.
Aż opadną liście;
Nie widzę,
Nie przyglądam się
Jak ciemnieje południe.
Młoda godzina,
Pora nastoletnia.
Jesień wczesna,
Kolejna.
Deszcze spłukują mnie z łez;
Suche,
Oschłe wręcz,
Puste zbiorniki.
Szukanie leśnej ścieżki
W domyśle.
Pod dachem
Droga refleksji.
Choć zmęczona,
Nie zapadnę,
Nie mogę;
W zimowy sen.
Młoda godzina,
Pora nastoletnia.
Jesień wczesna,
Kolejna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz