czwartek, 2 października 2014

199. Mój dzień

Ziemia zapada się
Pod moim ciężarem.
Czy dźwigam zbyt wiele?
Czy zbyt lekki
Bagaż zdarzeń?

Mijam kolejną znajomą ulicę;
Drogowskaz niepotrzebny,
Pozostał dla przyszłych.
Idę bez celu,
Bez powodu zaczynam biec.
Światła dziś gasną wcześniej.
Jednak dokąd,
Gdzie chcę dotrzeć?
Kto obiecał,
Że noc spędzę pod dachem?

Ziemia zapada się
Pod moim ciężarem.
Czy dźwigam zbyt wiele?
Czy zbyt lekki
Bagaż zdarzeń?

Okaże się wieczorem;
Tymczasem świt,
Młody ranek ma swój początek.
Ciemność chwilowa,
Dąży do rozświetlenia.
Coś podpowiada mi,
Owszem,
To będzie mój dzień.

Ziemia zapada się
Pod moim ciężarem.
Czy dźwigam zbyt wiele?
Czy zbyt lekki
Bagaż zdarzeń?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz