niedziela, 26 listopada 2017

869. Wszystko, co pragniesz usłyszeć

kocham gdy wyczuwasz głaszczesz mnie po
głosie poznaję że dzień należał do tamtych

stalowych nerwów choć łamliwe kości
i potomny pod sercem to defekt za którym tęskni
twój implant wspomnień pragnie krwi z obdartych kolan

modlących się do lepszego bo zstąpił by cię dotknąć
zjeść przy twoim stole przepocić koszulę
a mimo to znaczę więcej gdy całujesz mój przydział powietrza

szukasz serca zmyślonego na potrzeby
społeczności odosobnionych jednostek
ich pustynia nie kończy się

na pytaniu o dystans fizyczny
raczej wzmaga wraz z kolejnym ziarnkiem w oku
i niewidzialnym podmuchem o niebo czulszym w objęciach

jeśli nie chcesz lub nie chcesz przejdę na stałe w tryb uśpienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz