głaszcze mi skórę pod włos
gęsia wgryza się w rękaw, gdzie trzymam jeszcze
ospę alergię poparzenie piątego stopnia
na widok konia w galopie maluje mi estetykę
ciał obcych - kocham nienawidzę migracji
cząstek elementarnych, z którymi hipokryzyjnie
zestraja się mój układ dźwięków
na jedno kopyto pisanych pospiesznie
lecz z powołania, wszak powiedział
człowieku masz minutę by przemówić ludzkim głosem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz