nie każdą femme chłopcy bratają fatalnie
się złożyło że jesteś jedyną zrodzoną poza łonem
koniczyną nieparzyście fortunną kołem toczoną
piątym za dużo powiedzianym
na wieczorze kawalerskim ktoś pozaplatał warkocze
z twoich trzech listków ułożył sobie senność
na melatoninne podróże podszyte skrupulatną
analizą botaniczną przygotował białe noce
mleczne szlaki skupione w mikrokosmiczne
lustro wroga brzydkich genów nie zawstydzaj
komplementem do którego się nie przyznasz
przy następnym zetknięciu czule obróć w proch
łąki na niebie się kończące niech kiełkują w pokolenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz